|
jeśli trzeba byłoby nazwać to zdjęcie, to od razu wpada "Czysty przypadek". Uganiałem się w trybie sportowym za szalejącymi nad zalewem rybitwami czarnymi. Że zrobiłem zdjęcie łabędziom odkryłem na przeglądając ujęcia na komputerze. Że też żaden raryt ię nie trafił:) |
|
Kulik wielki - moje pierwsze stwierdzenie tego ptaka nad Witoszówką |
rybitwa czarna - z daleka wyglądała, jak wyrośnięta pliszka siwa:
Brawo! brawo! same ciekawostki , dwie dwunożne ptaszyny i dwie nowości.
OdpowiedzUsuń